Moda na deskorolki znów powróciła. Fascynacji ulegają dzieci, młodzież i dorośli. Kiedy jednak dziecko prosi o pierwszą deskorolkę, przeważnie nie spotka się to z zachwytem jego rodziców, a wręcz przeciwnie. Argumentem przeciwko jest przede wszystkim bezpieczeństwo.
Oczywiście faktycznie, to osoby początkujące są najbardziej narażone na kontuzje, jednak przecież także nauka na rowerze wymaga czasu i często zdarzają się na początku wywrotki.
Co więc można zrobić, żeby dziecko mogło zacząć bezpiecznie realizować swoją pasję?
Przede wszystkim należy wybrać właściwą deskorolkę, dostosowaną do wieku, wzrostu i ciężaru dziecka. Jeśli deskorolka będzie za ciężka i za duża, dziecko szybko straci ochotę na naukę. Warto więc zapytać o odpowiedni sprzęt w sklepie. Przeważnie najmłodszym dzieciom poleca się tzw. fiszki, sporo lżejsze od tradycyjnych desek – są one jednak zupełnie wystarczające do nauki jazdy na deskorolce i do przemieszczania się np. po mieście.
Druga sprawa: ochraniacze na kolana,ręce i łokcie oraz kask na głowę. Oczywiście także one powinny być właściwie dostosowane do rozmiarów dziecka – nie mogą być ani za duże, ani za małe, żeby nie krępować jego ruchów.
I wreszcie: właściwy dobór miejsca na naukę. Świetnie sprawdza się tu park lub alejki osiedlowe, po których nie jeżdżą samochody i gdzie łatwo wyminąć pieszych. W ten sposób nikt sobie wzajemnie nie przeszkadza, a dziecko ma szansę nauczyć się jeździć na deskorolce.